Trening siłowy zaliczony. Co dalej? Wskakujecie na bieżnie i biegniecie przez 45 minut, bo podobno dopiero po tym czasie spala się tłuszcz? Albo przychodzicie na siłownię tylko i wyłącznie pojeździć na rowerze, w tym czasie oglądając telewizję lub czytając gazetę. Trening z koleżanką? Wspólnie maltretujecie orbitrek przez ponad godzinę, co chwilę robiąc przerwy. W końcu cardio to najlepszy spalacz tłuszczu, prawda? Tylko jakoś efektów nie widać… O przepraszam, są. Waszych mięśni już praktycznie nie ma, a sylwetka zaczyna przypominać wysuszonego maratończyka lub ma charakter skinny-fat (jesteście szczupli, ale otłuszczeni), jeśli wytrwaliście w głodowej diecie opartej na produktach light.
Aeroby, wbrew temu co mówią Wam kolorowe gazety, nie są najlepszym sposobem na spalanie tłuszczu. Fakt, może i schudniecie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że spalicie swoje mięśnie. Długie sesje cardio sprawiają bowiem wyrzut kortyzolu, czyli hormonu stresu, który powoduje odkładanie tkanki tłuszczowej i utratę mięśni, a także obniżenie podstawowej przemiany materii organizmu. Zamiast przyspieszyć metabolizm, spowolnicie go!
Jeśli nie jesteście zawodowymi zawodnikami sportów wytrzymałościowych, nie marnujcie czasu na treningi cardio. Więcej o jego negatywnych skutkach możecie przeczytać tutaj.
Na treningu powinniście się skupić nie na spalaniu kalorii, a na budowie i utrzymaniu masy mięśniowej. Nie tylko ze względów estetycznych, ale też dlatego, że im więcej mięśni, tym większe spalanie tkanki tłuszczowej w trakcie aktywności fizycznej, ale i w czasie spoczynku. Możemy jednak dodatkowo podkręcić metabolizm.
Skoro cardio nie działa, co wybrać? Najważniejszy jest trening siłowy. Ale co po nim albo w zamian? Zdecydowanie polecam intensywny trening interwałowy, w którym na zmianę ćwiczymy na maksymalnych obrotach i odpoczywamy. To najlepszy spalacz tłuszczu!
Czytaj dalej →