Nie pamiętam, kiedy ostatnio jadłam jogurt, czy piłam krowie mleko. W ogóle nie mam ochoty na nabiał. Im więcej czytam o tym, co znajduje się w produktach, które znajdują się na sklepowych półkach, tym bardziej mnie od nich odrzuca. Pisałam zresztą o tym tutaj.
Jeszcze kilka miesięcy temu zdarzało mi się od czasu do czasu zjeść na przykład jakiś biały ser. Szczególnie na wyjazdach, gdy nie miałam możliwości gotowania sobie samodzielnie i musiałam przygotowywać sobie posiłki z produktów z Biedronki, czy Lidla. Jakiś czas temu zrezygnowałam już z wszystkich produktów mlecznych, o czym zresztą wspominałam tutaj.
Chętnie piję natomiast dozwolone dla mnie mleko kokosowe. Kupuję kartonik w sklepie ze zdrową żywnością lub robię samodzielnie. Wystarczy zalać wiórki kokosowe gorącą wodą, odstawić na kilka godzin, zmiksować, a następnie przecedzić przez gazę/pieluchę tetrową. Im więcej dodamy wody, tym mleczko będzie rzadsze. Pozostałe wiórki możemy ususzyć i wykorzystać do deseru, czy zmielić na mąkę kokosową.
Mleko dodaję do zupy (np. kremu z dyni – przepis tutaj). Duszę w nim kurczak po tajsku. Gotuję z czosnkiem i piję, gdy jestem chora (więcej tutaj). Blenduję z owocami leśnymi na pysznego shake’a. Dodaję do ciastka na naleśniki. Zalecam też klientom zakochanym w białej kawie, by dodawali do niej właśnie kokosowe mleko.
Ogólnie uwielbiam kokos, mleko kokosowe, mąkę kokosową, olej kokosowy. Pisałam już tutaj, jak korzystne dla zdrowia są wszelkie kokosowe produkty.
Kokosowe pralinki (przepis tutaj), tarta kokosowa (przepis tutaj), tarta z łososiem i szaragami (przepis tutaj), sorbet owocowy (przepis tutaj), tarta truskawkowa (przepis tutaj), muffinki (przepis tutaj) to moje ulubione dania z wykorzystaniem kokosu.
Zawsze chciałam spróbować jednak jogurtu kokosowego zrobionego na bazie mleka kokosowego. Nie miałam jednak bakterii jogurtowych, a nie lubię zamawiać produktów przez internet. Ostatnio, robiąc zakupy w sklepie ze zdrową żywnością w Galerii Katowickiej trafiłam na fiolkę z firmy „Zakwasek”. Znajoma „dobra dusza”, pani Kasia pożyczyła mi natomiast termometr kuchenny, więc mogłam przystąpić do produkcji.
Potrzebujemy:
– mleko kokosowe
– fiolkę bakterii jogurtowych
– żelatynę
– miód
– termometr kuchenny
– wyparzony słoik
– garnek do gotowania mleka
Wykorzystałam 1l mleka z kartoniku. Cena tego mleka to ok. 10-12zł.
Mleko przelałam do garnka i dokładnie wymieszałam.
Następnie podgrzałam do temperatury 45 stopni.
Dodałam dużą łyżkę miodu. Akurat dostałam od znajomej pani Kasi spadziowy ze sprawdzonej pasieki górskiej :) Czuć zdecydowaną różnicę. Można dodać syrop klonowy, cukier lub jakiś jego zastępnik, ale jestem tego zdecydowaną przeciwniczką.
Następnie dodałam rozpuszczone trzy listki żelatyny wołowej (zapłaciłam za paczkę 8zł). Można również dodać sproszkowaną żelatynę lub agar-agar. Następnym razem spróbuję z tym drugim.
Na koniec wlałam odrobinę mleka do fiolki z bakteriami, dokładnie nią wstrząsnęłam i dodałam do reszty mleka. W sklepie ze zdrową żywnością zapłaciłam za fiolkę 8zł.
Całość przelałam do wyparzonego wcześniej słoika. Zakręciłam.
Słoik zawinęłam najpierw w ręcznik.
Potem w koc. Odstawiłam w ciepłe miejsce, koło kaloryfera w łazience na 24 godziny. Następnego dnia słoik włożyłam do lodówki i znów odczekałam całą dobę.
Na drugi dzień miałam gotowy jogurt kokosowy.
Nie był bardzo gęsty, ale myślę, że to kwestia mojej bio żelatyny. Na drugi raz spróbują z aga-agar.
Zjadłam go z borówkami amerykańskimi.
Był absolutnie pyszny…
Jak zrobić z agarem?
To ciekawe nie lubisz mleka krowiego bo zawiera różne nie pożądane rzeczy i odrzuca cię od niego.Do mleka kokosowego na jogurt dodajesz żelatynę zwierzęcą robioną z kości a to dopiero jest syf.
Witam
Ile można dać łyżeczek żelatyny w proszku do jogurtu. Pozdrawiam.
Witam, mam pytanie, agar dodaje się do letniego mleka? Nie podgrzewa się już go? nie zrobią się grudki ?
hej, mam Hashi i niedoczynność, odstawiłam gluten bo nietoleruję, nabiał, cukier, suplementtuje się i ogólnie wszystko jest na dobrej drodze, też uwielbiam kokosowy; olej, mleko, wodę ale dzisiaj miałam dziwną sytuację, kupiłam jogurt z mleka kokosowego i po zjedzeniu napuchł mi brzuch, podobnie mam przy glutenie i zastanawiam się co może być tego przyczyną, w jogurcie nie było niby glutenu ani innych zakazanych rzeczy, dlaczego tak się stało? może ty znasz odpowiedź
Czy robiłaś już może wersje z agarem ? u mnie wyszedł dość gęsty ale niestety nie taki kremowy jak na zdjęciu u Ciebie tylko po nałożeniu do miseczki rozdziela się na wodę i grudki jogurtu.
Bardzo ciekawa propozycja. Jak nie jem mleka to na jogurt ochotę mam :). A gdzie kupujesz takie bakterie?
Tak, jak napisałam w tekście, kupiłam w sklepie ze zdrową żywnością :) Są też na Allegro.
Uwielbiam jogurt kokosowy, mam jednak problem z zakupem dobrego mleka w kartonie. Z mleka własnej roboty jogurt mi nie wyszedł. Ja robię jogurt bez miodu, ale dziś dostałam również spadziowy i następnym razem dodam go do jogurtu.