Jakiś czas temu moja koleżanka ze studiów wrzuciła na Facebook’u zdjęcie farinaty, włoskiego placka z mąki ciecierzycy.
Jak wiecie, moja dieta ostatnio przeszła małą rewolucję, włączyłam kilka nowych produktów, w tym rośliny strączkowe, więc od razu zainteresowałam się tą mąką. Przy okazji ostatniego zjazdu na studiach kupiłam ją w jednym ze sklepów ze zdrową żywnością. Widziałam ją również później w sklepie sieci Społem, więc raczej nie jest trudno dostępna. Przed weekendem majowym kupiłam wszystkie produkty na farinatę. Planowałam bowiem zrobienie placka z suszonymi pomidorami i oliwkami.
Tymczasem, na razie wykorzystałam mąkę z ciecierzycy do słodkiego wypieku. W minioną niedzielę upiekłam bowiem bezglutenowe, kokosowe ciasteczka. Na pomysł ich przygotowania wpadłam przeglądając wegetariańskie i wegańskie przepisy i szukając inspiracji do swoich obiadowych posiłków. Zmodyfikowałam przepis pod siebie, bo jak wiecie uwielbiam kokos w każdej postaci.
Za mąkę zapłaciłam niecałe 10zł. Można ją zrobić również samodzielnie z podprażonej na patelni i zmielonej w młynku ciecierzycy.
Mąka z ciecierzycy oczywiście jest bezglutenowa. Ma ok. 380kcal na 100g, ale niski indeks glikemiczny, więc spokojnie mogą z niej korzystać osoby na diecie cukrzycowej. Zawiera dość dużo błonnika (10,8g na 100g), białka (aż 22,39g na 100g), a także sporo potasu (aż 846mg na 100g), magnezu (166mg na 100g) i kwasu foliowego (172 μg na 100g). Nadaje się świetnie do naleśników, placków, zagęszczania zup i sosów, a także jako zamiennik jajek. Jest bowiem dość kleista, stąd też moje ciasteczka są bezjajeczne. Nadaje się także na panierkę.
Do przygotowania ciasteczek potrzebujemy:
– szklankę mąki z ciecierzycy
– pół szklanki wiórków kokosowych
– 1/3 szklanki oleju kokosowego
– 2/3 łyżki syropu z agawy / miodu / dowolnego słodzidła
– łyżka zmielonego siemienia lnianego
– 2 łyżki ciepłej wody
– łyżeczka sody oczyszczonej
– opcjonalnie: wiórki kokosowe do posypania upieczonych ciasteczek
Z podanych proporcji wyszło mi dziewięć ciasteczek. Spokojnie możecie je podwoić i zrobić więcej. Przechowywane z puszce lub szklanym pojemniku na pewno się nie wysuszą.
Przygotowanie:
1. Mąkę przesiać przez sitko do miski. Dodać sodę i wiórki kokosowe.
2. W drugiej misce zalać wodą siemię lniane i dokładnie wymieszać. Dodać pozostałe „mokre” składniki, czyli syrop z agawy i rozpuszczony w rondelku na małym ogniu olej kokosowy.
3. Wlej „mokre” składniki do „suchych” i wymieszaj łyżką. Możesz również zagnieść ciasto rękami.
4. Uformuj z ciasta kulki (aby były równej wielkości odmierzałam na wadze po 30g ciasta), układaj je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (akurat nie miałam, więc posmarowałam blachę masłem) i delikatnie spłaszczaj.
5. Rozgrzej piekarnik i piecz ciasteczka ok. 15 minut, aż delikatnie się zarumienią. Mam stary piec gazowy, więc nie powiem Wam w jakiej temperaturze należy je piec, ale w innych przepisach mówią o 180 stopniach. W każdym razie zapach pieczonych ciasteczek rozniósł się w całym domu :)
6. Gotowe ciasteczka możesz posypać dodatkowo wiórkami kokosowymi.
Całość zajmuje więc pół godziny :)
Ciasto ma mniej więcej 1800kcal, w tym 50g białka, 115g tłuszczy i 150g węglowodanów. Jedno ciasteczko tym samym ma około 200kcal, w tym 5g białka, 14g tłuszczu i 16g węglowodanów. Nie jest to więc niskokaloryczny deser, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić :)
Ciasteczka warto moczyć w ciepłym mleku kokosowym lub dowolnym roślinnym :) Gdy to zaproponowałam, mojej siostrze przypomniało się, jak w młodości moczyłyśmy paluszki w gorącej herbacie :) Też tak robiliście?
Bałam się, że ciasteczka będą twarde, ale miały jedynie chrupiącą skorupkę. W środku były miękkie. Nawet się nie obejrzałam, a już ich nie było :) Są świetnym rozwiązaniem, gdy znajomi czy rodzina zadzwonią, że wpadają na kawę za godzinę.
Smacznego!
Cześć! Dopiero odkrywam Twojego bloga i – szczerze przyznam – jest naprawdę świetny. Kopalnia inspiracji, informacji, bardzo mi się podoba!
Mam pytanie odnośnie usług trenera personalnego – ile w skali miesiąca Cię to mniej więcej wynosi? Układa/układał Ci trening i dietę? Sama się zastanawiam nad tym teraz, ponieważ sama sobie nie poradzę z podobnymi problemami zdrowotnymi.
Obecnie sama jestem sobie i dla innych trenerem. Więcej w dziale współpraca :)
Pycha! Ciasteczka idealne na każdą okazję.
Kokos uwielbiam więc z pewnością ciasteczka przypadłyby mi do gustu. Wyglądają przepysznie.