McFlurry z Lionem? Waniliowo-czekoladowe z Algidy? Magnum z białą czekoladą? Wszystkie zdecydowanie odpadają. W składzie popularnych lodów można znaleźć bowiem m.in. odtworzone mleko odtłuszczone w proszku, syrop glukozowo-fruktozowy, gumę guam, emulgatory, aromaty, czy inne barwniki. Tymczasem prawdziwe lody powinny składać się z mleka, śmietany i jajek.
Ochota na lody wzięła jednak górę i tak powstał domowy sorbet. Równie pyszny ;-)
Na jedną porcję potrzebujemy:
– szklankę mrożonych owoców (mrożonka owoców leśnych z Lidla lub świeże, a następnie zamrożone owoce)
– łyżkę oleju kokosowego
– opcjonalnie łyżkę mleczka kokosowego
Owoce wyciągamy z zamrażarki i zostawiamy na parę minut w temperaturze pokojowej. Następnie blendujemy z roztopionym olejem kokosowym i mleczkiem, dzięki czemu minimalizujemy wyrzut insuliny. I gotowe! 5 minut roboty :)
Deser możemy posypać wiórkami lub płatkami kokosowymi i migdałowymi.
Osobiście wybrałam owoce leśne ze względu na niewielką zawartość węglowodanów i właściwości antyoksydacyjne, ale spokojnie możemy zrobić również sorbet z mango, ananasa, banana, czy innego owocu. Olej kokosowy możemy zastąpić natomiast masłem Ghee (jest w Biedronce), czy masłem orzechowym.
Smacznego!
Mmmm, masło orzechowe :) Nawet mimo nietolerancji bym sobie dodała.
taki deserek zawsze! <3